The Spy World

Cześć!

Na sam początek zaznaczę, że ten post nie jest recenzją. Wszystkie osoby, które to czytają chciałbym zaprosić do odwiedzania mojego nowego bloga z opowiadaniami! 


OPIS

Witamy w roku 2053, gdzie prywatność została ograniczona do minimum, a o twoim życiu decyduje grubość portfela i to jak mądry jesteś. Ale spokojnie, żyją też ludzie biedni, poza marginesem społeczeństwa. Wszystkie te rzeczy są jednak skutkiem okropnej wojny rozpoczętej w 2014 roku przez Rosję, która stopniowo zaczęła zajmować tereny Europy. Jedynymi państwami, którym udało się zachować niepodległość były Włochy, Wielka Brytania, Irlandia oraz mało zamieszana w wojnę Islandia. Choć kraje jakoś się obroniły, wybuchało tam wie... CZYTAJ DALEJ

Happy Mall


Zbuduj swoje wymarzone centrum handlowe. No... w sumie to nie takie wymarzone, bo nie ma większych opcji zmiany wyglądu. W tej grze jesteśmy właścicielami galerii. Czy warto ją ściągać na telefon? Warto. Czy zachęci Ciebie, drogi czytelniku, do dłuższej rozgrywki? Nie wiadomo.

W tej grze chodzi o to, aby prowadzić własne centrum ku szczytowi. Budujemy sklepy, które przynoszą nam monety. Personalizacja nie jest tu na najwyższym poziomie. Niby można kupić podłogę, ale to nie to. Błędem jest to, że na początku samouczka każą nam kupić kilka różnych, zupełnie nie pasujących do siebie płytek. Dodam, że gra występuje w wersji 2D. Tak naprawdę twórcy wykorzystali tu nieprzyjemny dla użytkownika system zdobywania większej ilości monet. W grze są dostępne gwiazdki - jeśli zdobędziemy ich wystarczającą ilość, wtedy czas się przyśpiesza, a pieniądze szybciej lecą. Zaraz Bartek... poczekaj, przecież to sama korzyść dla usera, jaki nieprzyjemny system? No tak nie jest. Niby dzięki temu zdobywamy więcej monet, ale popadamy w coraz większe uzależnienie. Najgorsze uczucie jest wtedy, gdy usłyszysz, że ktoś do Ciebie napisał, a Ty nie możesz się odezwać, bo czekasz, aż na dole ekranu wleci kolejna gwiazda.

Zdecydowanie największym minusem jest brak personalizacji. Dodatkowo, gdy ulepszamy dany sklep, wygląd się nie zmienia. Ani do plusów, ani do minusów nie mogę zaliczyć opcję "gwiazdek". Ogólnie to nie jest to nudna produkcja, więc fani symulatorów będą zadowoleni. Gra działa płynnie, muzyka jest średnia, podobnie jak grafika. Pomysł nie należy do najwybitniejszych, ale nie jest zły.


+ Można udekorować za pomocą ponad 120 rodzajów sklepów 
+ Możliwość ekspansji oraz ulepszenia sklepów
+ Można grać ze znajomymi
+ Działa offline
+ Zoptymalizowane dla większości tabletów
- Brak personalizacji
- Gdy ulepszymy sklep, jego wygląd się nie zmienia - a powinien.


PODSUMOWANIE:

Grafika: 4/10

Pomysł: 6/10

Dźwięki: 1/3

Wykonanie: 3/8

Grywalność: 5/5

Ogólna ocena:  19/36

My Home Story

 My Home Story to gra dla tych, którzy od zawsze marzyli o udekorowaniu swojego wymarzonego domu. Niech was nie zwiedzie poprzednie zdanie - to nie Simsy. Nie decydujemy o życiu mieszkańców, z wyjątkiem tego, że mają czyścić meble i iść do pracy.

 Na samym początku jesteśmy mieszkańcami jednopokojowego mieszkania, ale z biegiem czasu będziemy mieli kuchnię, jadalnie, biuro, a nawet pokój dla zwierząt! Wystarczy trooooszkę zapłacić. W grze jest bardzo dużo mebli, dzięki czemu personalizacja czterech ścian nie będzie taka trudna. Z reguły do gry wchodzimy raz na kilka godzin, tylko dlatego, aby wysłać postać do pracy, wyczyścić lub odebrać zamówione meble. W grze występują mikropłatności - spora część elementów jest za walutę, jednak nawet ładne meble występują za monety. Podczas pisania tego postu, przeglądam screeny z gry i muszę stwierdzić, że faktycznie można stworzyć wymarzony dom. Trudno tu coś więcej napisać, nie jest to skomplikowana gra.

Grafika przypomina mi tą rodem z pierwszej części Simsów... no może jest trochę lepsza. Pomysł nie jest zły, a twórcy nie dodali zbędnych opcji. Gra się nie zacina, a animacje działają płynnie. Jednak brakuje mi tutaj czegoś, co zatrzymałoby mnie tam na dużej.

+ brak zbędnych opcji
+ pomysł
+ płynne animacje
- mało wciągająca
- nudna

PODSUMOWANIE:

Grafika: 6/10

Pomysł: 9/10

Dźwięki: 1/3

Wykonanie: 5/8

Grywalność: 5/5

Ogólna ocena:  26/36

Let's Create Pottery

"Let's Create Pottery" to ciekawy tytuł ubrany w miłą dla oka szatę graficzną. Chciałeś zostać artystą? A może rzeźbiarzem? Masz bujną wyobraźnie? W tej grze chodzi o to, aby wytworzyć własną ceramikę. Dzięki odpowiednim narzędziom, jakie nam dostarczyli twórcy, możemy utworzyć oryginalny kształt, a później wybrać jego zabarwienie.

Na samym początku gry dostajemy zamówienia - raz od ciotki, a raz od jej znajomej. Każą nam stworzyć wazon o określonym kształcie i wzorze. Gdy skończymy dostaniemy monety, za które będziemy mogli kupić nowe kolory i wzory. Bardzo dobrze, że twórcy pomyśleli o warstwach. Mianowicie, jeśli raz pomalujemy wazę, wtedy będzie miała minimalnie jaśniejszy kolor niż ta, pomalowana dwa razy. Kształt układamy sami! Jest to chyba najciekawsza rzecz. A reszta? Lepienie i gotowanie tych waz nie jest ani trochę przyjemne. NUDA, nuda i jeszcze raz nuda. Prawie tak nudne, jak to w prawdziwym życiu.

Oprawa graficzna tej gry jest świetna! Rzeźbienie jest wystarczająco łatwe - wystarczy pociągnąć palcem! Dobrze, że jest dostępny język polski. Pomysł jest oryginalny, ale czy dobry? Na pewno nie zostanie u mnie na dłużej - ze względu na rozgrywkę. Wieje nudą.Widać, że twórcy poświęcili dużo czasu na stworzenie tej gry. Okazała się mini-hitem, jednak u mnie nie zostanie na dłużej.

+ grafika
+ łatwość rzeźbienia
+ język polski
- nuda

PODSUMOWANIE:

Grafika: 9/10

Pomysł: 4/10

Dźwięki: 1/3

Wykonanie: 4/8

Grywalność: 4/5

Ogólna ocena:  22/36

Dumb Ways To Die 2


Recenzję miałem pisać już dawno temu, jednak trochę się spóźniłem. Zacznę od ciekawostki! Pod koniec 2012 zorganizowano kampanię, która miała zwrócić uwagę na osoby ignorujące komunikaty bezpieczeństwa. Co ma ta ciekawostka do tej gry? Naprawdę bardzo dużo! Mimo że temat ratowania był poruszany w grach wiele razy, to nie spotkaliśmy dotąd tego w takiej formie jak to ma miejsce w Dumb Ways To Die. Tej grze nie brak oryginalności. Twórcy wypuścili w listopadzie 2014 drugą część. Czy zdoła powtórzyć sukces poprzednika?

Musimy uratować nasze stworki przed śmiercią. Brzmi fajnie, więc czemu nie spróbować? Ba! Nawet pełno jest tu efektów specjalnych! Aby samolot nie uderzył należy śpiewać do mikrofonu, a ten lekko się uniesie. Jeśli nie uda nam się uratować, tracimy jedno z naszych trzech żyć. Aby odblokować nowego potworka, musimy zdobyć daną ilość punktów. W grze dostępne mamy 15 mini-gierek.

Gra jest nudna - gdy przejdziemy kilka poziomów to już będziemy znać zasady. Jeśli przegramy to cofamy się do pierwszego. Grafika jest na odpowiednim poziomie, dźwięki również. Daje naprawdę dużo zabawy, a każda z gier ma swój własny charakter.

- nudzi się
- nierówny poziom gier (raz może być naprawdę trudna, a po przejściu możemy natrafić na prościutką)
+ przyjemna dla oka grafika
+ daje dużo zabawy
+ różnorodność każdej mini-gry
+ pomysł

PODSUMOWANIE:

Grafika: 8/10

Pomysł: 10/10

Dźwięki: 2/3

Wykonanie: 3/8

Grywalność: 3/5

Ogólna ocena:  26/36