Godus
Wielokrotnie podchodziłem do recenzowania tej gry, ale jakoś ani razu mi się nie chciało - raz nie miałem weny, a raz za mało czasu. Cóż, mam nadzieję, że teraz postaram się bardziej. Dodam, że jest to sequel Populusa. Ile razy marzyłeś o byciu bogiem? Wolisz być strasznym gromowładnym, czy może poczciwym, dobrym władcą?
Jesteśmy bogiem, a naszymi wyznawcami są na początku jaskiniowcy. Możemy niszczyć, formować, zmieniać ukształtowanie terenu jak chcemy! To idealne zajęcie dla rzeźbiarzy! Jednak z czasem trochę nużące. Musimy powiększać ląd, by znalazło się więcej miejsca na mieszkania wyznawców. Każda taka akcja zabiera nam cenne punkty wiary. Dostajemy je od wiernych, aby "przypomnieć im" o sobie możemy ich troooszkę nastraszyć. Zrobimy to wywołując trzęsienie ziemi, albo zsyłając deszcz meteorytów! Niesamowicie nużącym zadaniem jest ciągłe kształtowanie przez nas terenu. Sam nie wiem ile setek ruchów po ekranie wykonałem po godzinie grania. Jest to niezwykłe czasochłonne zajęcie. I nagle pojawia się monotonia, która namawia użytkownika by kliknąć "Odinstaluj". Rozwój naszych mocy oraz epok jest przedstawiony za pomocą kart. Dzięki ich odblokowywaniu będą nowe mieszkania, w których mieszkają nasi poddani. Aby odblokować należy posiadać daną ilość surowców. Uwierzcie mi - jak zaczniecie rzeźbić to świat stanie się naprawdę brzydki.
Gra jest średnia. Nużącym działaniem jest ciągłe usuwanie gór, a w dodatku nie zawsze to wychodzi. Po prostu króluje tu wieczna nuda. Grafika jest dobra - wymiarowa. Dźwięki są dziwne... stękanie wyznawców to nie to, czego się spodziewałem. Jest to po prostu nierozbudowana gra. Jak na wersję beta nie jest wystarczająca.
+ pomysł na grę
+ grafika
- realizacja
- NUDNOści
- słaba rozbudowa gry
PODSUMOWANIE:





Ogólna ocena: 26/36
0 komentarze :
Dla Ciebie komentarz to minuta, a dla mnie to jeden uśmiech.